niedziela, 14 kwietnia 2013

[Wiersz] Trochę ode mnie


Puste kartki i niespełnione sny,
niedokończone myśli oraz suche łzy.
Wiesz o tym przecież Ci mówiłem,
jest mi smutno, humoru nie zmieniłem.
Nic mi nie pomaga, weny nie ma - pusto.
Patrzę sobie w oczy codziennie przez lustro.
Chcę coś powiedzieć, ale nie wiem czy warto,
nie chce potem cierpieć lub by ktoś coś zagarnął.

Ludzie kłamią, więc czemu mam nie kłamać?
bo chcę być dobry, a nie chcę innych łamać.
Życie jest ciężkie, nie warto go utrudniać,
nie rozumiem ludzi, co traktują innych z buta.
nie rozumiem lasek, które proszą się o szluga,
nie rozumiem facetów, co zamiast mózgu mają fiuta.
nie rozumiem, w sumie wielu rzeczy,
ale wiem, że trzeba pomóc, gdy coś kogoś męczy.

Nie rozwijasz się, nic z życiem nie robisz,
nikomu nie pomagasz, do niczego nic nie wnosisz.
Innych hejtujesz, a jesteś bez wartości,
będę bezpośredni - zdechniesz w samotności.

Cieszę się, że mam te kilka osób,
które mi pomogą na prawie każdy sposób
dziękuję, że jesteście, bądźcie już zawsze.
nie wiem co powiedzieć, no lubię Was strasznie.

Pozytywnie myśl, bo pesymizm nic Ci nie da,
nawet jak się przewrócisz to wiesz, że to nie bieda.
Uśmiechniesz się, potem wstaniesz pójdziesz dalej.
Marzenia się spełniają, wystarczy, że się nie poddajesz

Kończę kolejny tekst, lecz na koniec parę słów,
masz coś do powiedzenia, to wprost o tym mów.
Żyj tak by nie żałować, uczuć nie wolno Ci schować.
Znaj też umiar we wszystkim, nie można przeholować.

Życie jest często smutne, wiemy o tym oboje,
nie zmienię go tym, że w miejscu stoję.
Dlatego idę do przodu, podając rękę jak trzeba,
Żyje dla siebie, dla rodziny i dla bliskich, do widzenia.